wtorek, 22 lipca 2014

Urlopem pachnące

Tak jest... odpoczywam. Starsza córka na kolonię pojechała do Głuchołaz, a ja się wybrałam do pięknego miasta Krakowa i nabieram sił, bo nie ukrywam, że ostatnie trzy tygodnie były dla mnie bardzo ciężkie. 
Tak na zakończenie- ostatnim tchnieniem zrobiłam takie oto karteczki

Pierwsza propozycja to ślubny exploding box z tortem w środku, który sama wycinałam, kleiłam, 
po raz pierwszy robiłam taką składankę  :







Następnie ślubna kopertówka:



Dwie kartki na osiemnastkę dla Piotrka, którego pamiętam jak był niemowlakiem- stara jestem :(
Piotrek jest bramkarzem- stąd takie nawiązanie na kartce




Ta jest taka w innym stylu- od babci  Piotrka: 




A na koniec karteczka dla Stasia, który uwielbia rybki:



Pozdrawiam wszystkich z pięknego Krakowa, młodsza córcia teraz śpi więc pełen luz, a jak wstanie to ruszamy zwiedzać okolicę :)

1 komentarz:

  1. piękny box z torcikiem - uwielbiam takie (choć sama jeszcze nigdy nie zrobiłam box'a) ;) i te karteczki - z rybkami jest przeurocza :)

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie komentarze mile widziane...